środa, 3 kwietnia 2013

Wiosno, gdzie jesteś...?

Święta, święta i po świętach... Chociaż białej Wielkanocy chyba nikt sobie nie życzył... Śnieg padał, jakby w ciągu kilku dni chciał nadrobić miesiące nieobecności, w telewizji leciał "Kevin" - brakowało jeszcze tylko świątecznej reklamy Coca Coli. ;)
Za to wczoraj - w końcu! - pokazało się u nas trochę słońca, więc humor od razu mi się poprawił, mimo że muszę już spać godzinę krócej. Malaga też skrzętnie z tej pogody skorzystał i cały dzień wygrzewał kudełki na drapaku, który specjalne ustawiłam w najbardziej nasłonecznionym miejscu pokoju.
Przygotujcie się dzisiaj na maaaasę zdjęć, bo mój aparat (niestety czy stety) robi dobre zdjęcia tylko w słoneczne dni, dlatego z wczorajszej pogody skrzętnie skorzystałam i obfotografowałam Malagę z każdej strony. :)
A oto efekty:

 Tam wyżej widać Malagę w solarium, natomiast tu mam trzy zbliżenia na jego kochaną mordkę:
W końcu miał już dość mnie kręcącej się wokół drapaka, więc zaczął chodzić po pokoju. Żeby nie było - oczywiście po zakończonej sesji dostał w nagrodę swoje ulubione przysmaki! ;) 




Będę nieobiektywna, bo to oczywiście mój kochany futrzak, ale uwielbiam jego długaśne wibrysy i te piękne, wielkie oczyska. Tego kota nie da się nie kochać. :)
Gonienie po pokoju na nic mu się zdało, więc ostatecznie wlazł do swojej ulubionej kryjówki - tunelu - ale zła pańcia dostała się z obiektywem i tam. ;)


  Na zakończenie zdjęcie Malagi na jego pierwszym drapaku (teraz dorobił się już trzech). Jak sobie pomyślę, że rok temu mógł się na tym drapaku zwinąć w kłębek i zostawało mu wokół jeszcze mnóstwo miejsca, a teraz już siedząc ledwo mieści na nim swoją doopinkę... :) Strasznie urósł, a zapowiadał się na kota w wersji mini!
Czujecie się już zarzuceni zdjęciami? ;) Ja tylko czekam aż zacznie się prawdziwa wiosna i lato, żeby znowu zacząć sobie urządzać wycieczki z aparatem, pojechać nad jezioro, do lasu... 

Wiosno, przybywaj!

9 komentarzy:

  1. Śliczny kot, śliczne zdjęcia. :) Jest naprawdę wyjątkowej urody. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, ale przy takim modelu to chyba nie mogły być inne :) I te hipnotyczne oczęta!!! Ja pstrykam mnóstwo fotek moim kocurkom, ale nie są one "artystyczne", tylko bardziej reportażowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałabym problem ze zdjęciami reportażowymi, bo Malaga to kocie ADHD i mój aparat nie nadąża za jego zabawami i biegami - zresztą teraz jak zimno trzyma, to i nigdzie go nie zabieram, ale niech tylko wiosna zacznie się na dobre... :)

      Usuń
  3. Malaguś :D Tu "ciocia" Monika z Miau razem z Hanitką i Bilonkiem serdecznie pozdrawiają i obiecują odwiedzać bloga minimum raz dziennie :D
    Zapraszamy też do naszego bloga co prawda ni o kotach, ale mam nadzieję, że zaciekawi :D
    http://kryzysowa-kuchniadomowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście wpadniemy na bloga, zwłaszcza, że lubię sobie pokucharzyć jak tylko mam czas. :) Codziennie wpadać to może nie trzeba, bo nie mam jeszcze takiego zacięcia pisarskiego, ale na Forum na pewno będą się pojawiać informacje o nowych wpisach. :)

      Usuń
  4. Piękny model to i zdjęcia piękne! Będę do Ciebie zaglądać regularnie:))
    Pozdrawiam ciepło, bo za oknem zimno;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa i usuń z ustawień weryfikację obrazkową, bo to utrudnia pisanie komentarzy a w bloggerze jest ustawione tak z urzędu ;))

      Usuń
    2. Maskotko, ogromnie dziękuję za zwrócenie uwagi co do tych komentarzy - z Bloggerem się dopiero poznaję i nie wiedziałam jak wygląda u mnie komentowanie. Już poprawiłam wedle sugestii, weryfikacja obrazkowa zniknęła. :)

      Oczywiście dziękuję za tyle miłych słów i zapraszam ponownie. :)

      Usuń